Zapraszam na …

BLOG

Pozytywny falstart w fotografii ślubnej

Dobrze, że fotografia ślubna nie jest dyscypliną sportową, bo bylibyśmy zdyskwalifikowani na 100%. Wszyscy troje – Monika, Michał i ja. Popełniliśmy bowiem falstart wykonując zdjęcia „prawie ślubne” na miesiąc przed Ważnym Dniem. Na szczęście to nie wyścigi i za takie wykroczenia nikogo nie spotka dotkliwa kara. Powiem nawet więcej – taki falstart przynosi same korzyści, o których możecie poczytać tutaj O Sesji Narzeczeńskiej.

1 komentarz
Dodaj komentarz...

Twój mail never publikowane lub udostępniane. Zaznacz wymagane pola *

  • Kamila16 czerwca, 2017 - 1:10 am

    Monia prześlicznie wyglądasz!PowtórzAnuluj

Menu