Ciągle pada czyli jak fotografowałem w Bergen
Bergen – fotografia – miasto wiecznego deszczu – raz mniejszy, raz większy ale zawsze jest. Kapuśniaczek, mżawka, zwykły deszcz, ulewa – do wyboru do koloru.
A kolory miasta nabierają w deszczu mocy. A moc drzemie w każdym zakamarku Bryggen, na szczycie Floyen, pośród krętych jak serpentyny górskie wąskich uliczek. Z dołu i z góry, z lądu i z wody – fotografowanie tego niezwykłego miejsca sprawia ogromną frajdę.
Już wkrótce na blogu będziecie mogli przeczytać o nim więcej i zobaczyć go z bliska a także poznać ludzi, których tam spotkałem.
Jedno zdjęcie z naszego pobytu w fantastycznym mieście z fantastycznymi ludźmi. Fotografowanie w takich miejscach sprawia na prawdę bardzo dużo frajdy. A zdjęcie, które przedstawiam jest dość nietypowo zrobione. Tak to zdjęcie Bergen – to nie makieta to rzeczywiste zdjęcie.
Dziękuję Sylwii i Robertowi oraz ich przesympatycznej córce za miłe przyjęcie.
P.S.
A zdjęcie prezentowane nie zostało poddane obróbce 🙂 samo w sobie przecież jest piękne i oddaje to miasto najlepiej.